Duża część narządów ratujących życie pochodzi właśnie od ofiar wypadków. W USA wykorzystuje się je aż podczas 20 proc. wszystkich zabiegów - podaje serwis slate.com. Zatem o dziwo bezpieczne autonomiczne samochody mogą przyczynić się do wzrostu śmiertelności osób, dla których jedynym ratunkiem jest przeszczep.
Najsłabszym ogniwem pojazdu jest kierowca. Według danych serwisu aż 94 proc. wypadków w USA to wina prowadzącego pojazd. Jeśli więc samochód będzie prowadził nieomylny komputer, a nie człowiek, transplantolodzy i pacjenci będą mieli kłopot.
W Polsce w 2016 r. od stycznia do końca listopada wykonano 1341 przeszczepów. Wlicza się w to zabiegi transplantacji narządów od zmarłych dawców - głównie nerek, trzustek, wątroby, serca i płuc. Tymczasem według Poltransplantu w listopadzie na organ czekało 1706 osób. Jeśli doliczymy do tego osoby w kolejce po górną kończynę i rogówkę, liczba wzrośnie o 3113 pacjentów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.