Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zrzutu. Pakunki z samolotu były porozrzucane po dużej powierzchni, a ich znalezienie nie było wcale łatwe. Po sprawdzeniu ich zawartości okazało się, że w 50 pudłach było aż 25 tysięcy paczek papierosów o szacunkowej wartości ponad 330 tysięcy złotych.
Takiego znaleziska nikt się nie spodziewał. Funkcjonariusze z III Wydziału Lotniczego Straży Granicznej patrolowali śmigłowcem wschodnią granicę z Ukrainą. Dopiero po północy służba dyżurna poinformowała patrol, że w okolicach miejscowości Zawadówka (powiat chełmski) zauważono samolot lecący ze strony ukraińskiej. Załoga śmigłowca poleciała sprawdzić to zgłoszenie.
*Funkcjonariusze Straży Granicznej zobaczyli samolot. * Maszyna zniżała się i zataczała charakterystyczne kręgi, jakby przygotowywała się do zrzutu. Po chwili spod jej skrzydeł zaczęły wysypywać się kartonowe pudła. Zanim pogranicznicy dolecieli na miejsce, to dwupłatowiec zawrócił i odleciał w stronę Ukrainy. Piloci śmigłowca zostali na miejscu i reflektorem oświetlili teren, żeby odstraszyć ewentualnych odbiorców towaru. Obecnie trwa dochodzenie, które ma doprowadzić funkcjonariuszy do osób odpowiedzialnych za zrzut.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.