Do tragedii doszło na placu zabaw przy ul. Aleksandry 20-letni mężczyzna oblał się benzyną i podpalił. Zginął na miejscu. O zamiarach powiadomił rodzinę wiadomością tekstową. Wyjaśnił też powody targnięcia się na życie.
W przypadku rodzinnych tragedii policja jest powściągliwa w komentarzach. Nieoficjalnie wiadomo, że do dramatu przyczyniły się m.in. problemy z uzależnieniem.
Mogę jedynie powiedzieć, że nadal prowadzimy śledztwo oraz to, że nie stwierdzono udziału osób trzecich - usłyszeliśmy w lokalnej komendzie policji.
Płonącego mężczyznę zauważył przypadkowy świadek. Przechodził obok placu w poniedziałek, 25 stycznia o godz. 23.40. Nie wiadomo, dlaczego samobójca wybrał akurat plac zabaw.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.