Mężczyzna może być największym seryjnym mordercą. Przebywający od 2014 roku w więzieniu Samuel Little, zaczął z początkiem listopada 2018 roku zdradzać motywy i sposoby, za pomocą jakich zabijał swoje ofiarach. W rozmowach z FBI opowiedział o blisko 90 zabitych kobietach. 34 przypadki okazały się być prawdziwe, co udało się potwierdzić służbom.
Zabójca mordował przez długie lata. Według relacji 78-letniego już Amerykanina, swoich zbrodni dokonywał on w okresie od 1970 do 2005 roku. Na ofiary wybierał przede wszystkim młode kobiety, które były uzależnione od narkotyków lub trudniły się prostytucją – donosi dziennik "The Sun".
Nie miały nikogo bliskiego. Wybierałem tylko te kobiety, których nikt nie będzie szukać i które nikogo nie obchodzą. Dlatego tak długo nikt mnie nie złapał – mówi Samuel Little w dokumencie "Wyznania seryjnego mordercy".
Mężczyzna działał według określonego schematu. Samuel Little jeździł po całych Stanach Zjednoczonych, wyszukując odpowiadające mu kobiety, po czym zapraszał je na drinki i zakupy. Gdy ofiary były pijane, zadawał im silny cios pięścią w twarz, a następnie dusił. O szczegółach zbrodni opowiada w najnowszym dokumencie telewizyjnym.
Czułem, że wiele z nich chciało umrzeć, jestem tego pewien. Kocham je wszystkie, nie jestem w stanie wybrać swojej ulubionej, bo naprawdę wszystkie z nich były dla mnie wyjątkowe – dodaje morderca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.