Sasha Baron Cohen ma kłopoty. Były kandydat na senatora z Alabamy domaga się od niego gigantycznego odszkodowania za zniesławienie - informuje BBC.
Amerykanin padł ofiarą żartu w programie "Who Is America?". Myślał, że ma odebrać nagrodę za proizraelską postawę, ale srodze się zawiódł.
Był sprawdzany "detektorem pedofilów". Baron Cohen wcielił się w postać izraelskiego eksperta ds. terroryzmu, posiadającego urządzenie wykrywające, czy w pobliżu jest przestępca seksualny. Wycelował nim w Moore'a, a "detektor" zapiszczał.
71-latek w tym momencie opuścił program. Oświadczył, że nie jest pedofilem i zakończył rozmowę. Żart komika nawiązywał do skandalu, który wybuchł w czasie kampanii wyborczej w USA, kiedy Moore został oskarżony o molestowanie seksualne 9 kobiet, w tym 14-latki. Zaprzeczył wszystkim zarzutom.
Pozew obejmuje również telewizję Showtime i CBS. Przedstawiciele komika nie skomentowali jeszcze sprawy. Rzeczniczka Showtime oświadczyła, że nie komentuje toczących się spraw sądowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.