Partia urzędującego premiera Roberta Fico będzie nadal sprawować władzę w kraju. Pomimo prawie dwa razy gorszego wyniku niż ten, który osiągnęła w 2012 roku (2012 - 44,4 proc. głosów, 2016 - 28,3 proc. głosów) posłowie tej partii zajmą 49 spośród 150 miejsc w parlamencie. Oznacza to, że Fico będzie musiał znaleźć koalicjanta, aby stworzyć rząd większościowy, jednak nie ma on zbyt dużego wyboru.
Nowe partie stoją bowiem w większości w opozycji do polityki bieżącego rządu. Największymi konkurentami Smeru są: Partia Wolności i Solidarności z 12-procentowym poparciem i 21 miejscami w parlamencie oraz partia Zwyczajni Ludzie z 11-procentowym wynikiem wyborczym. Najprawdopodobniej nowy rząd powstanie w porozumieniu z Narodową Partią Słowacji, która zdobyła głosy poparcia niecałych 9 proc. obywateli.
Największym zaskoczeniem jest wynik Partii Ludowej Nasza Słowacja (LSNS). Formacja ta zdobyła aż 8 proc. poparcia i wprawiła w zakłopotanie wiele środowisk, które na co dzień walczą z dyskryminacją i ksenofobią. Lider LSNS Marian Kotleba był wcześniej przewodniczącym neonazistowskiego ugrupowania, które zostało zdelegalizowane przez słowackie władze. W 2013 roku, w trakcie wyborów samorządowych Kotleba próbował grać na sentymentach radykalnej grupy wyborców wychwalając kolaborujący z nazistami rząd księdza Tiso z czasów II wojny światowej. Z kolei prestiżowy magazyn "The Economist" przypomina że przewodniczący LSNS nieraz widywany był publicznie w strojach do złudzenia przypominających mundury nazistowskich żołnierzy.
Kotleba słynie z wygłaszania radykalnych anty imigranckich haseł. Jest to kontynuacja retoryki, za którą zdelegalizowano jego poprzednie ugrupowanie uzasadniając, że nawołuje do przemocy i nienawiści. Efektów jego działalności nie trzeba długo szukać. Od 2008 roku inspirowani radykalną retoryką ludzie zaatakowali 14 razy obozowiska Romskie. Problem brutalności wobec Romów jest jednak na Słowacji traktowany w sposób wybiórczy, ponieważ nawet służby takie jak policja dopuszczają się tam nadużyć wobec tej mniejszości. Władze Słowacji zostały z resztą ostro za to skrytykowane w tym roku przez ONZ. Przewodniczący LSNS sprzeciwia się również obecności Słowacji w takich gremiach jak Unia Europejska i NATO.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.