To mogło skończyć się tragedią. Policjanci z Alamogordo w czasie wieczornego patrolu zwrócili uwagę na dziwnie poruszający się samochód. Na widok radiowozu kierowca czerwonego pojazdu zaczął uciekać. On i policjanci jechali coraz szybciej.
Szaleńczy pościg nagle się skończył. Auto uciekiniera uderzyło w znak drogowy i w krótkim czasie zostało otoczone przez uzbrojonych policjantów. Funkcjonariusze krzyczeli do kierowcy, żeby wysiadł z auta, po chwili zaczęli wybijać szybę. Wreszcie drzwi od strony kierowcy się otworzyły.
Piratem drogowym okazała się 12-letnia dziewczynka. W środku policjanci znaleźli kolejne trzy nastolatki w wieku 12-13 lat. Od wszystkich dało się wyczuć alkohol, a w samochodzie leżała butelka po wódce i puszki po napojach alkoholowych. Dziewczynki zostały powalone na ziemię, zakute w kajdanki i przewiezione na komisariat. Tam 12-latka przyznała, że ukradła samochód swojemu dziadkowi - podaje portal abcnews.go.com.
Czekała, aż dziadkowie usną. Zabrała kluczyki do auta i razem z koleżankami wybrała się na przejażdżkę. Wszystkie były pijane - powiedział Brian Peete z policji w Alamogordo.
Nie wiadomo, skąd wzięły alkohol. Wezwany na komisariat ojciec 12-latki zapewnił, że nie ukradła go z domu. Powiedział też policjantom, że nie będzie protestował, jeśli procedura wymaga zatrzymania jego córki na noc w areszcie. Nastolatki zostały oskarżone o picie alkoholu bez ukończonego wymaganego wieku, jazdę bez prawa jazdy i ucieczkę przed policją.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.