Wyrok został podtrzymany. Decyzję sądu bahrajńskiego utrzymującą w mocy karę śmierci dla Hussaina Al Moosy i Mohammeda Ramadana i ogłoszono 8 stycznia. Orzeczenie zostało wydane po raz drugi po tym, jak w październiku 2018 roku sąd kasacyjny uchylił poprzedni wyrok skazujący ich za rzekome zabójstwo policjanta i próbę dokonania zamachu terrorystycznego. Mężczyźni wciąż mają możliwość złożenia apelacji.
Organizacje międzynarodowe alarmują. Instytucje działające na rzecz ochrony praw człowieka na świecie wezwały władze Bahrajnu do ponownego przeprowadzenia procesu. Eksperci uważają, że skazani mężczyźni zostali skazani na podstawie fałszywych dowodów. O zmianę decyzji sądu zaapelowała także Unia Europejska.
Unia Europejska wzywa władze Bahrajnu do zatrzymania egzekucji dwóch oskarżonych osób oraz zapewnienia, że ponowny proces będzie zgodny z międzynarodowym prawem i obowiązującymi standardami – napisała w komunikacie Europejska Służba Działań Zewnętrznych.
Mężczyźni mieli być torturowani. Al Moosa i Ramadan twierdzą, że podczas pobytu w areszcie strażnicy niejednokrotnie bili ich pałkami i metalowymi prętami. Odmawiano im także modlitwy oraz zmuszano do stania w celi przez kilka dni, nie dając im przy tym żadnego jedzenia.
33 i 37-latek to znani działacze w Bahrajnie. Obaj popularność zdobyli w 2011 roku, kiedy to brali udział w krajowych protestach. Aresztowano ich w 3 lata później w 2014 roku. Dyrektor Bahrajńskiego Instytutu Praw i Demokracji oświadczył, że wyrok Sądu Najwyższego "jest niczym innym jak zabójstwem politycznym i całkowitą kpiną z wymiaru sprawiedliwości".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.