W ciągu 20 lat większość dzieci powstanie w laboratoriach. Prof. Greely sugeruje, że naturalne poczęcie będzie wręcz piętnowane - informuje independent.co.uk.
Za 20-40 lat, kiedy para będzie chciała dziecko, on dostarczy nasienie, a kobieta zdrapany naskórek. Z naskórka można stworzyć komórki macierzyste, a te z kolei przyczynią się do utworzenia komórki jajowej. W laboratorium z komórki jajowej i plemnika powstanie embrion - wyjaśnia Greely.
*Obecnie najbardziej uciążliwym etapem in vitro jest wyhodowanie i pobranie komórek jajowych kobiety. *Możliwość tworzenia komórek jajowych z próbek skóry sprawi, że in vitro stanie się powszechnie dostępne.
Zarodki mają być badane pod kątem nieuleczalnych chorób. Przyszli rodzice będą mogli wszczepić kobiecie wybrany, zdrowy zarodek. Według Greely’a rodzice otrzymają także informacje na temat wyglądu przyszłej pociechy. Może nawet w pewnym stopniu uda się ocenić inteligencję dziecka.
Jeśli in vitro może uchronić przed narodzinami nieuleczalnie chorych dzieci, stanie się normą. Wówczas naturalne poczęcie, nie gwarantujące narodzin zdrowego dziecka, wg. Greely'a stanie się nieodpowiedzialne.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.