Wszystkie cztery ofiary ktoś zaszedł od tyłu. Przed atakiem nie było żadnego ostrzeżenia. Pierwszy z nich miał miejsce w sobotę około godziny 19:00, a ostatni w niedzielę tuż przed 10:00. Wszystkie ofiary trafiły do szpitala. Stan jednej z nich określany jest jako krytyczny, a innej jako "potencjalnie zagrażający życiu" – podaje Sky News.
Ofiary były prawdopodobnie przypadkowe. Stuart Smillie z londyńskiej policji powiedział, że zostały zaatakowane, bo szły samotnie i stanowiły łatwy cel.
Za napaściami mogła stać jedna osoba. Jak opisuje Smillie, miał to być czarnoskóry mężczyzna, szczupły i mierzący ok. 190 cm, prawdopodobnie zmagający się z problemami psychicznymi. Funkcjonariusz dodał, że nic nie wskazuje na to, by ataki miały charakter terrorystyczny.
Mieszkańcom doradzono czujność. Do osób, które mieszkają w rejonach, gdzie doszło do ataków, policja zwróciła się z apelem o ostrożność i zgłaszanie osób zachowujących się w sposób podejrzany. Funkcjonariusze aresztowali już jednego mężczyznę i próbują ustalić, czy to on stoi za atakami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.