Trzęsienie ziemi odczuli mieszkańcy Wyspy Północnej. Nowozelandzkie służby podały, że otrzymały 15 tysięcy sygnałów o wstrząsach od mieszkańców. Epicentrum znajdowało się 25 kilometrów od miasta Taumarunui, na głębokości 227 kilometrów.
Wstrząsy były odczuwane nawet w stolicy Nowej Zelandii. Jest ona oddalona od epicentrum o ponad 350 kilometrów. Obradujący w Wellington parlament musiał zrobić przerwę, by ekipy specjalistów mogły przeprowadzić kontrolę stanu budynków - informuje serwis 9 News. Premier Jacinda Ardern zaapelowała do Nowozelandczyków, by sprawdzali co dzieje się z ich bliskimi i sąsiadami.
Trzęsienie ziemi dotknęło środkową część Wyspy Północnej. Uczniowie w szkołach musieli wchodzić pod ławki. Niektórzy nagrywali akcję i publikowali wideo w sieci.
Wyspę Północną odwiedzają akurat księżna Meghan i książę Harry. Przebywają w położonym na północy mieście Auckland. Leży ono niespełna 300 kilometrów od epicentrum wstrząsów. Nie można wykluczyć, że także oni odczuli trzęsienie ziemi, skoro parlament w położonym bliżej epicentrum Wellington musiał przerwać obrady.
Trzęsienia ziemi to nie nowość w Nowej Zelandii. Kraj leży w osławionym "pierścieniu ognia". W 2017 roku dwukrotnie odnotowano wstrząsy o sile przekraczającej 7 stopni w skali Richtera.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.