Artystka, która od 15 lat pracuje w technice odbitek, przyznaje, że przez dzieci w ostatnich latach nie miała czasu na sztukę. Teraz jednak chciałaby wrócić z całkiem nowym projektem, który nazywa się "ERG". Wziął się on z własnych obserwacji projektantki, która przyglądała się ascetycznym krajobrazom, łączącym wielką przestrzeń i pustkę. Twierdzi, że to właśnie jest historia, którą chciałaby opowiedzieć. Do realizacji tego celu potrzebuje jednak wsparcia internautów. O swoim projekcie opowiedziała na portalu crowdfundingowym Kickstarter.
Marianna Stuhr przyznaje, że od dawna poszukiwała miejsca, które mogłoby dostarczyć jej inspiracji. Odnalazła je w końcu na pustyni w amerykańskim stanie Utah. Na terenie niegdysiejszego prehistorycznego jeziora Bonneville znajduje się teraz wielka słona pustynia, którą artystka chciałaby uwiecznić. Budżet całego przedsięwzięcia to 6,5 tysiąca dolarów, na co składa się podróż, wykonanie dokumentacji i odbitek, a także zorganizowanie wystawy w grudniu 2016 roku w Warszawie.
Projektantka mocno liczy na pomoc internautów. Twierdzi, że jedyne ryzyko związane z niezrealizowaniem projektu, to ewentualne sytuacje losowe, na które nie ma się wpływu. Reszta jest dokładnie zaplanowana. Podkreśla także, że sama odpowiada za swój projekt, a konto na Kickstarterze należy do jej męża, Iana, który jest Amerykaninem. Polityka serwisu pozwala bowiem na zbieranie funduszy na swoje projekty tylko obywatelom Stanów Zjednoczonych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
