Jak informuje NDTV, aresztowanie miało miejsce w poniedziałek 13 stycznia. Zwierzęta przeżyły, ale część była poważnie odwodniona i zestresowana. Niektóre straciły fragmenty upierzenia. Obecnie opiekują się nimi pracownicy zoo w Limie.
Wszystkie przewożone zwierzęta znajdują się pod ochroną. Wśród dwudziestu ptaków były dwa tukany i szesnaście osobników z rodziny tanagrowatych. Można je spotkać w dżungli peruwiańskiej, Ekwadorze oraz Boliwii.
BBC podaje, że zatrzymany nazywa się Hugo Conings. Mężczyzna podróżował do Madrytu w Hiszpanii. Według ustaleń śledczych zamierzał tam sprzedać zwierzęta handlarzom i kolekcjonerom. Prawdopodobnie udałoby mu się uzyskać wysoki zysk z powodu ich jaskrawego upierzenia i rzadkiego występowania.
Zobacz też: Przyjrzeli się paczce z Kijowa. Takiej zawartości się nie spodziewali
Według ustaleń "NDTV" 54-latkowi zostały już przedstawione zarzuty. Będzie odpowiadał za nielegalny handel dziką fauną i florą. Grozi mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
AFP podaje, że urzędnicy celni już od pewnego czasu mieli 54-latka na oku. Nabrali podejrzeń wobec obywateli Belgii po tym, jak kilkukrotnie odwiedził Peru, a później poleciał do Hiszpanii. Obecnie Hugo Coning jest przetrzymywany w siedzibie Departamentu Środowiska Policji Krajowej.
Ameryka Południowa cieszy się popularnością wśród miłośników ptaków. Na kontynencie żyje aż 1800 rożnych gatunków stworzeń.
W Ameryce Południowej regularnie dochodzi do wywozu egzotycznych gatunków. Nielegalny handel zwierzętami jest uważany za główny powód zaburzenia różnorodności biologicznej w tej części świata.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.