*Anh Nhu Nguyen twierdzi, że jego żona i syn zginęli w Grenfell Tower. * Od razu po katastrofie udał się do służb, żeby przekazać informację o śmierci rodziny i utracie całego majątku. Niedługo potem okazało się, że mężczyzna nie jest żonaty, nie był nigdy ojcem, ani nigdy nie mieszkał w londyńskim wieżowcu.
Mieszkańcy bloku potwierdzili, że Nguyen to oszust. Po wskazaniu adresu jego domniemanego mieszkania, policja poprosiła sąsiadów o konsultacje - a ci stwierdzili, że nigdy nie widzieli mężczyzny na oczy. Scotland Yard poinformował, że postawiono mu pięć zarzutów. Śledczy odkryli, że oszust mieszkał ok. 25 kilometrów od miejsca katastrofy.
Rząd wykupił dla mieszkańców Grenfell ekskluzywne mieszkania. W dzielnicy Kensington ceny są bardzo wysokie, jednak deweloper w geście wsparcia żądał jedynie zwrotu kosztów budowy. Oszust zatem liczył nie tylko na pieniądze oferowane rodzinom ofiar i mieszkańcom wieżowca, ale także na nowe mieszkanie.
Ostatni bilans mówi o co najmniej 80 ofiarach tragedii. Możliwe, że ta liczba jeszcze wzrośnie. Budynek płonął nocą 14 czerwca. Najmłodsza ofiara miała sześć miesięcy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.