Adwokat nie ma dobrych wieści. Liczba 231 dzieci to według niego bardzo zaniżona suma ofiar. W rzeczywistości co trzeci chłopiec z 2100 uczniów, którzy w omawianym okresie przewinęli się przez chór, miał być ofiarą przemocy fizycznej.
50 z 231 maltretowanych dzieci było także wykorzystywanych seksualnie. Napaści miały wiele form - od głaskania po gwałty - cytuje adwokata niemiecka agencja informacyjna DPA.
Weber bada od maja 2015 roku przeszłość słynnego chóru. Rozmawiał z dziesiątkami ofiar, osobami odpowiedzialnymi oraz pełnomocnikiem biskupstwa w Ratyzbonie ds. wykorzystania dzieci. Miał też dostęp do tajnych archiwów i kartotek osobowych biskupstwa.
Dzieci były poddawane karom cielesnym. Bito je za pomocą trzciny, pęku kluczy czy pieczęci.
Moczenie się w łóżku karano niepodawaniem napojów. Ekscesy były znane w kręgu osób tworzących chór, lecz nie prowadziły ani do konsekwencji personalnych, ani do zmian strukturalnych - DPA cytuje dalej Webera.
Chór katedralny Domspatzen z Ratyzbony w Bawarii należy do najbardziej znanych zespołów chłopięcych. Powstał ponad 1000 lat temu. Od 1994 roku zespołem, składającym się z chłopców i młodych mężczyzn, kieruje osoba świecka - Roland Buechner. Artyści uczęszczają do własnej szkoły i mieszkają w internacie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.