Kobietę pogrążyły dwa opakowania kremu przeciw objawom starzenia się. Ich wartość to 40 euro. Ujawnione w sieci wideo pokazuje przeszukanie torebki Cifeuntes, podczas którego ochroniarz miał znaleźć skradzione w sklepie rzeczy. Nagranie pochodzi z 2011 roku i wywołało prawdziwą burzę w Hiszpanii.
Opublikowanie taśmy nie było jedynym powodem rezygnacji Cifuentes. To tylko kolejny cios w szefową rządu madryckiego regionu (liczącego około 6,5 mln osób) w ciągu ostatnich tygodni. Wcześniej wyszło na jaw, że dwa podpisy na jej dyplomie magisterskim są sfałszowane - podaje BBC News. Już wtedy żądano jej odejścia z prestiżowego i ważnego w skali kraju stanowiska.
Planowałam ogłosić swoją dymisję w przyszłym tygodniu, ale robię to wcześniej w odpowiedzi na ostatnie zarzuty - powiedziała w środę na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Jej roczna pensja to 103 tysiące euro. Wstyd! - napisano w komentarzu do materiału wideo ujawnionego w serwisie OK Diario, który rozszedł się w mediach społecznościowych z szybkością błyskawicy.
To przykład politycznej zgnilizny, arogancji i korupcji - napisał inny użytkownik Twittera.
Cifuentes w piekarni - podpisała powyższego gifa jedna z oburzonych Hiszpanek.
Dymisja 53-latki jest bolesnym ciosem dla Partii Ludowej i premiera Hiszpanii Mariano Rajoya. Działaczka partii rządzącej cieszyła się bowiem sporą popularnością. Jednocześnie ze swoją dymisją oskarża autorów publikacji wideo z zaplecza supermarketu o atak na sferę osobistą. Nie zaprzecza jednak prawdziwości nagrania.
To był mimowolny błąd. Byłam już celem szantażu dwa lata temu z powodu tej taśmy, ale tym razem mówię wam, że czerwona linia została przekroczona - powiedziała na konferencji Cristina Cifuentes.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.