Firmy z całego świata będą walczyć o możliwość wejścia na pokład. W Kolumbii ogłoszono przetarg, który ma wyłonić zainteresowanych inwestorów. Ci sami będą musieli sfinansować wydobycie historycznego wraku z dna Morza Karaibskiego. Prezydent Kolumbii - Juan Manuel Santos - liczy na pozytywne partnerstwo publiczno-państwowe.
Na pokładzie statku znajdują się niewyobrażalne skarby. W swój ostatni rejs w 1708 roku "San Jose" wyruszył wyładowany po brzegi złotem, srebrem, klejnotami i biżuterią. Jednak, po zaciekłej walce z Brytyjczykami, jednostka poszła na dno.
To najcenniejszy skarb znaleziony w historii - mówił rok temu, z okazji odnalezienia wraku, prezydent Santos.
Hiszpański galeon transportował złoto z zamorskich kolonii. Chodzi o Peru i Boliwię, których kopalnie były bogate w kruszce i klejnoty. Kosztowności miały trafić do skarbca monarchy Filipa V. W 1980 roku, grupa ekspertów oszacowała wartość zatopionych skarbów na 10 mld dolarów.
*Statek został odnaleziony rok temu. *Wtedy prezydent Kolumbii po raz pierwszy wspomniał o planach wydobycia wielkiego skarbu. Wrak galeonu stał się w Kolumbii czymś w rodzaju symbolu narodowego, a odnalezienie go było punktem honoru.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.