Za napaść na pracowników linii Air India Simone Burns skazano na 6 miesięcy więzienia. Irlandka wyszła na wolność w połowie czerwca. Ciało 50-latki odnaleziono na dnie urwiska w hrabstwie East Sussex w Wielkiej Brytanii.
Według brytyjskiej policji ofiara popełniła samobójstwo. Jej przyjaciele twierdzą, że kobieta wpadła w depresję. Burns nie mogła sobie ponoć poradzić z falą hejtu, jakiej doznała w sieci. Jak mówiła: "Jej świat się rozpadł". Wszystko za sprawą opublikowanego w internecie filmu, który dokumentował jej zachowanie w samolocie z Mumbaju do Londynu w 2018 roku.
50-latka awanturowała się z załogą samolotu. Na nagraniu widać, jak wykłóca się ze stewardesami i żąda alkoholu. Obsługa odmawia podania jej kolejnego drinka, na co ta reaguje złością i opluwa jednego z pracowników linii Air India. Kobieta kieruje też w ich stronę rasistowskie obelgi. Wykrzykuje przy tym, że jest prawniczką i nie obawia się konsekwencji.
Po wylądowaniu samolotu kobieta została zatrzymana i przewieziona do aresztu. Przyznała się do stawianych jej zarzutów. Śledczy prowadzą obecnie dochodzenie. Policjanci uważają jednak, że nic nie wskazuje, aby w jej śmierć był zaangażowany ktoś jeszcze - donosi India Today.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.