Statua przedstawiająca Donalda Trumpa mierzyła 8 metrów. Prezydent Stanów Zjednoczonych miał wysoko uniesioną dłoń w geście, który nawiązywał do Statuy Wolności.
Drewniana konstrukcja powstała w 2019 roku. Została odsłonięta w sierpniu i ustawiona w jednej z wiosek północno-wschodniej Słowenii. Posiadała specjalny mechanizm, po uruchomieniu którego czerwone usta otwierały się, odsłaniając wyrzeźbione zęby rekina. W ten sposób artysta chciał pokazać ciemniejszą stronę Trumpa – "kapitalisty-wampira".
Drewniana statua szybko stała się atrakcją turystyczną. Niestety, mieszkańcy wioski nie podzielali ich entuzjazmu i grozili, że 31 października, w noc Halloween, podpalą ją. Z tego powodu dzieło zostało przeniesione do miejscowości Moravce.
Mimo przeniesienia instalacji, do podpalenia doszło kilka miesięcy później. Jak informuje "APP News", ogień został podłożony w czwartek 9 stycznia. Przedstawiciele Milana Balazica, burmistrza Moravce, wydali specjalne oświadczenie. Przyznali, że na razie nie znają tożsamości winnych przestępstwa.
Autorem rzeźby jest słoweński artysta Tomaz Schlegl. Rzeźbiarz nie krył oburzenia z powodu zniszczenia jego pracy.
To symbol nietolerancji wobec projektów artystycznych w naszym społeczeństwie – cytuje artystę "APP News".
To nie przypadek, że posąg stanął właśnie w Słowenii. Właśnie tam przyszła na świat obecna żona Donalda Trumpa, Melania. Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych urodziła się 26 kwietnia 1970 w mieście Sevnica.
Co ciekawe, w 2019 roku w Sevnicy odsłonięto także inny drewniany pomnik. Przestawiał on machającą Melanię Trump, ubraną w niebieski płaszcz. Stworzył go amerykański artysta Brad Downey.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.