Ku zdumieniu właściciela - aparat wciąż działa. Iphone został znaleziony przez inżyniera Daniela Kalgrena. Mężczyzna badał wykrywaczem metali dno osuszonego zbiornika wodnego - informuje "The Telegraph". Kalgren zabrał odnalezione urządzenie do domu i umieścił je w suchym ryżu. Po udanej próbie włączenia telefonu, zdołał zadzwonić do jego właściciela.
Michael Guntrum może mówić o wyjątkowo szczęśliwym zbiegu okoliczności. Po tym, jak jezioro Kyle zostało osuszone we wrześniu tego roku, w ramach przygotowań do rozpoczęcia naprawy tamy, jego błotniste dno stało się miejscem regularnych wypraw poszukiwaczy "skarbów", takich jak Daniel Kalgren.
Sprawa zaskoczyła nie tylko pechowego posiadacza urządzenia. Poproszony o komentarz rzecznik prasowy firmy Apple powiedział, że nigdy wcześniej nie słyszał tak zdumiewającej historii o odzyskanym aparacie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.