*Telefonu najpierw używało dziecko, po czym oddało je swojej mamie. *Ta zauważyła, że urządzenie jest bardzo gorące i napuchnięte. W pewnym momencie zaczął wydobywać się z niego dym. Kobieta szybko odrzuciła telefon, który chwilę później zapalił się. Mały pożar udało się od razu ugasić.
*Historię opisała renomowana agencja prasowa Associated Press. *Samsung do tej pory nie skomentował doniesień o pożarze telefonu Galaxy J5.
Koreański producent znowu może mieć poważne kłopoty. Inny model (Galaxy Note 7) też miał problem z wadliwymi bateriami, które zapalały się. Z tego powodu urządzenie wycofano ze sprzedaży na całym świecie, a użytkownikom nakazano zwrot telefonów. Szacuje się, że afera z Note 7 będzie kosztować Samsunga kilka miliardów dolarów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.