Lekarze podejrzewają, że Tales Soares cierpiał na chorobę wrodzoną. Ich opinię przytoczył szef agencji modelingowej, z którą współpracował 26-latek. Jak mówi, lekarze sądzą, że śmierć mózgu nastąpiła już w chwili upadku Soaresa na wybiegu.
Modela reanimowano przez 80 minut. Raport medyczny, w którym zostanie przedstawiona przyczyna zgonu, powinien zostać sporządzony w ciągu 60 do 90 dni. Agent podkreślił, że Soares miał wszystkie badania i przeszedł dodatkowe badania przed sobotnim pokazem marki Ocksa.
Internauci zwracali uwagę, że model był bardzo chudy. Sugerowali, że mógł się zagłodzić, ale agent stanowczo temu zaprzecza. Stwierdził, że "chudość była genetyczna" i "nie miała nic wspólnego z zaprzestaniem jedzenia".
Głos zabrała także matka 26-latka. We wpisie zamieszczonym na Facebooku podkreśliła, że zawsze dbała o jego zdrowie i o to, żeby był najedzony. Na kilka minut przed pokazem miał ją osobiście zapewnić, że nie jest głodny.
Zawsze był w świetnym zdrowiu i poddawał się badaniom okresowym, śmierć czasem się zjawia znikąd, po prostu nadeszła na niego pora – stwierdziła matka modela, którą cytuje dziennik "Folha de S.Paulo".
Kobieta podkreśliła, że Tales Soares był "złotym chłopcem". Zaznaczyła, że nie miał żadnych nałogów. Zaapelowała też do dziennikarzy, by nie wymyślali historii na jego temat i nie próbowali "sprzedawać fałszywych informacji".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.