Grace Millane, pochodzącą, z Wickford w hrabstwie Essex, widziano po raz ostatni w Auckland w Nowej Zelandii 1 grudnia 2018 roku. Tydzień później jej ciało znaleziono w walizce w płytkim grobie.
Prokurator twierdzi, że młoda dziewczyna została uduszona podczas randki. Swojego zabójcę poznała na serwisie Tinder. Obrona ma inną wersję, która zakłada, że śmierć Brytyjki była wypadkiem podczas seksu i doprowadziły do niej „działania mające na celu zwiększenie przyjemności seksualnej”.
Grace Millane i Robin McCoubrey spotkali się za pośrednictwem aplikacji randkowej Tinder i poszli do kilku barów w centrum miasta. Na nagraniach z monitoringu widać, że bardzo dobrze bawią się w swoim towarzystwie. Okazywali sobie czułości i, jak wskazuje obrona, prawdopodobnie oboje przewidywali aktywność seksualną.
Robin McCoubrey początkowo powiedział, że randkę zakończyli w barze. Po wypiciu kilku drinków mieli rozejść się do domów. Później zmienił zeznania i przyznał, że zabrał dziewczynę do domu, gdzie odbyli stosunek seksualny z elementami gryzienia i bicia.
Oskarżony powiedział policji, że potem poszedł spać. Ciało Millane znalazł dopiero następnego ranka. Twierdzi, że początkowo nie zorientował się, że jest martwa
Jednak nie zadzwonił na policję i nie zgłosił śmierci dziewczyny. Zamiast tego sam chciał się pozbyć ciała. Jeszcze tego samego dnia zaczął szukać informacji w internecie o stężeniu pośmiertnym i narzędziach, które będą mu potrzebne do ukrycia zwłok.
Oskarżony w pewnym momencie miał rzekomo przerwać wyszukiwanie, aby zrobić intymne zdjęcia ciała Grace Millane. Następnego dnia poszedł na randkę z Tindera z inną kobietą. Zwłoki Brytyjki wciąż leżały w jego mieszkaniu - ujawniła prokuratura w sądzie.
Ciało zostało później pochowane w walizce niedaleko Auckland. Tydzień później ten płytki grób odnaleziono.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.