Samica orła stepowego o imieniu Ming zaskoczyła rosyjskich ornitologów. Zwierzę było w drodze z Kazachstanu na Syberię, kiedy niespodziewanie zmieniło trasę i poleciało do Iranu. Nadajnik wciąż wysyła naukowcom współrzędne w wiadomościach SMS, które stały się poważnym wyzwaniem dla przewidzianego dla projektu budżetu.
Naukowcy badają trasy orłów z pomocą specjalnych nadajników. Urządzenie notuje współrzędne zwierzęcia i wysyła je, kiedy ptak znajdzie się w zasięgu sieci. W sumie ornitolodzy obserwują trasy 13 orłów stepowych.
Ming spędziła lato w Kazachstanie poza zasięgiem operatorów telefonii komórkowej. Potem tak szybko poleciała do Iranu, że nie dotarły do nas jej letnie lokalizacje. Teraz zatrzymała się na wysypisku śmieci w Iranie i wysyła nam setki SMS-ów ze swoimi letnimi lokalizacjami - informuje Elena Schneider, szefowa Centrum Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Nowosybirsku.
Każda z wiadomości kosztuje naukowców 49 rubli, czyli około 3 zł. Ming "wydaje" około 10 tys. rubli dziennie, w efekcie środki przewidziane na roczny projekt badawczy już się skończyły. Zdesperowani naukowcy założyli w internecie zbiórkę, której tytuł można przetłumaczyć na "Doładuj telefon orła".
Do tej pory ornitolodzy zebrali 100 tysięcy rubli. Kiedy historia Ming dotarła do MegaFon, operatora telefonii komórkowej, dług orłów miał zostać zamknięty. W przyszłości ornitolodzy mają dostać specjalną taryfę uwzględniającą specyfikę migracji orłów.
Naukowcy nie mogą oszczędzać na Ming i jej pobratymcach. Ornitolodzy podkreślają, że orły stepowe są gatunkiem zagrożonym wyginięciem i tylko poznając trasy ich migracji będzie można zapewnić im ochronę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.