Puchacz wirginijski o imieniu GiGi jeszcze niedawno walczył o życie. Po przewiezieniu sowy do lecznicy "Wild at Heart Rescue" w stanie Mississippi, u zwierzęcia zdiagnozowano uraz głowy. Prawdopodobnie uderzył w nie samochód.
Ten ptak był w najbardziej krytycznym stanie, z jakim mieliśmy do czynienia. Fakt, że przeżył, jest nie do pojęcia - powiedziała Missy Dubuisson, założycielka lecznicy.
Jednak po intensywnej kuracji, z ptakiem było coraz lepiej. Sową zajął się Douglas "Doug" Pojeky, znany jako "zaklinacz drapieżnych ptaków". GiGi całkowicie mu zaufała. Gdy weterynarz był nieobecny, bo odwiedzał w tym czasie rodzinę w Michigan, po jego powrocie ptak nie krył radości. Na jego widok zaczął "tańczyć", a gdy Doug wziął puchacza na ręce, ten oparł dziób na jego ramieniu i uściskał.
Przez wszystkie lata pracy nigdy nie widziałam kogoś tak silnie związanego z tymi wspaniałymi ptakami - dodał jeden z pracowników pogotowia zwierzęcego.
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.