Apokalipsę przyjmiemy na spokojnie. Do takich wniosków doszli absolwenci Uniwersytetu w Buffalo w USA. Przeanalizowali zachowanie 80 tys. uczestników gry typu MMORPG ArcheAge, której świat miał ulec zniszczeniu. U graczy zaobserwowano wzrost współpracy, zacieśnianie więzi społecznych lub nawiązywanie nowych. Uczestnicy gry budowali domy i bawili się. Akty wandalizmu czy morderstwa były bardzo rzadkie.
Jesteśmy świadomi tego, że to tylko gra, a konsekwencje końca świata są czysto wirtualne. Mimo to taki zestaw danych pozwala nam w najbardziej wiarygodny sposób pokazać, co mogłoby się dziać w takiej chwili – mówi Ahreum Kang z uniwersytetu
*Sytuacja nawiązywania nowych więzi społecznych i ich zacieśniania w takiej chwili wcale nie jest oderwana od rzeczywistości. *Naukowcy podają przykład spadającego samolotu. W takiej chwili zaczyna się rozmawiać z pasażerem siedzącym obok o tym, że za chwilę się zginie. Zupełnie nie przeszkadza, że to ktoś obcy.
*Badanie przeprowadzono analizując 275 mln czynności wykonanych przez graczy. *Podzielono je na 11 kategorii, które oznaczano jako prospołeczne i antyspołeczne. Cały test trwał 11 tygodni, a gracze wiedzieli, że ich zachowania będą monitorowane.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.