Prezydent chce, by m.in. przyjrzano się monitoringowi z sali obrad. Jego zdaniem marszałek sejmu Marek Kuchciński powinien upewnić się, "czy rzeczywiście ta uchwała została na 100 proc. podjęta w sposób ważny" - donosi "Rzeczpospolita". Zaniepokojenie Andrzeja Dudy wywołała afera wokół "głosowania na cztery ręce", którego dopuściła Małgorzata Zwiercan podczas wyboru Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Zdaniem prezydenta czyn posłanki nie przekreśla ważności głosowania. Wniosek w sprawie reasumpcji głosowania mogło zgłosić 30 posłów, w trakcie tego samego posiedzenia Sejmu. Nie został on jednak złożony, wobec czego Zbigniew Jędrzejewski zasiądzie w Trybunale Konstytucyjnym.
Z całą pewnością jest to sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. Ja się zwróciłem z pisemną prośbą do pana marszałka o to, żeby się całej tej sprawie przyjrzał i udzielił mi w tej sprawie pisemnego wyjaśnienia - cytuje wypowiedź prezydenta "Rzeczpospolita".
Małgorzata Zwiercan została usunięta z klubu Kukiz'15. Z kolei Kornel Morawiecki, za którego posłanka oddała głos, sam zdecydował o opuszczeniu klubu. Tego samego dnia Platforma Obywatelska złożyła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.