Ray Boddington jest pensjonariuszem domu opieki. Jeden z wieczorów spędził w lokalnym pubie w Manchesterze. Tam poznał 27-latkę, która zaprosiła go do swojego domu. Mężczyzna zapragnął oszukać starość. Jednak przesadził i zamiast jednej wziął aż dwie niebieskie pigułki.
Zadowolony i spełniony Ray wyszedł z mieszkania kochanki. Jednak nie wszystko okazało się być tak, jak to sobie zaplanował. Nagle źle się poczuł. Jego serce zaczęło bić tak szybko, że musiał zadzwonić po karetkę.
Miał bardzo podwyższone ciśnienie. Farmakologicznie obniżono je w karetce. Na szczęście staruszek nie wymagał wizyty w szpitalu. Jak twierdził po całym zdarzeniu, nikt go nie ostrzegł, że dwie tabletki to za dużo.
Minęły dwie godziny od kiedy wziąłem Viagrę i nagle zaczęło mi być słabo. Prawie mdlałem. Słyszałem jak wali mi serce i czułem krew uderzającą do głowy. Myślałem, że to zawał serca i że zaraz umrę - opowiadał mężczyzna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.