Na szczęście nikt nie został ranny. Most trzeba było jednak zamknąć ze względów bezpieczeństwa. Uszkodzony jest także statek - donosi "Fox News".
"Seagrand" płynął w kierunku odwrotnym niż zaplanowany kurs. Nie wiadomo jeszcze, czy podczas manewrów statkiem sterował sam kapitan, czy też przekazał dowództwo któremuś z oficerów. Na pokładzie wolno spożywać alkohol. Panuje jednak zakaz prowadzenia statku po jego spożyciu.
Kapitan miał 0,86 promila alkoholu we krwi. Chociaż straż przybrzeżna komunikowała się z nim za pomocą radia, Rosjanin zignorował prośby o zmianę kursu. Później tłumaczył, że nie zna wystarczająco dobrze angielskiego. Godzinę wcześniej "Seagrand" miał uderzyć w statek rejsowy zacumowany w porcie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.