Will.i.am pokłócił się ze stewardessą o słuchawki wygłuszające. Według gwiazdora i kilku innych pasażerów kobieta od początku była bardzo nieuprzejma. Prawdziwa awantura wybuchła jednak z powodu słuchawek wygłuszających należących do piosenkarza, przez które nie usłyszał prośby stewardessy o schowanie laptopa. Will.i.am był w drodze na koncert Black Eyed Peas w Sydney.
Raper twierdzi, że spełnił polecenie stewardessy, kiedy wreszcie ją usłyszał. Jednak wściekła kobieta uważała, że celowo ją ignorował. Stewardessa miała być agresywna i "wznieść kłótnię na wyższy poziom", wzywając policję. Kiedy samolot wylądował w Sydney po 90-minutowym locie z Brisbane, na muzyka czekało pięciu policjantów.
Zrozumiałbym, gdybym nie odłożył laptopa. Ale zrobiłem to szybko i grzecznie, tylko po to, żeby zostać powitanym na lotnisku przez policję. Dzięki Bogu inni pasażerowie powiedzieli im, że to ONA straciła panowanie nad sobą. Policja w końcu mnie puściła - relacjonował will.i.am na Twitterze.
Linie Qantas przedstawiają inną wersję zdarzenia. Według rzecznika awantura była wynikiem nieporozumienia między członkiem załogi a gwiazdorem, wywołanego wygłuszającymi słuchawkami tego ostatniego. Will.i.am "miał zaostrzać konflikt" ze stewardessą.
Will.i.am prosi fanów o zaprzestanie ataków na stewardessę. Gwiazdor w dwóch pierwszych postach na temat incydentu podał imię i nazwisko kobiety, która wezwała policję. Uzasadnił to tym, że on sam zostałby od razu zidentyfikowany, gdyby zachował się nieuprzejmie wobec kogokolwiek. Skrytykował jednak fanów, którzy zaczęli wysyłać do stewardessy obraźliwe wiadomości.
Nie popieram agresji ani ataków na kogokolwiek. Chciałbym, żebyśmy byli wobec siebie bardziej empatyczni - napisał gwiazdor na Twitterze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.