Film z niegroźnie wyglądającej kolizji opublikowano w serwisie YouTube. Widać na nim, jak kierowca auta marki kia podjeżdża pod lokal McDonald’s. Kierujący audi wjeżdża w bok jego samochodu. Drugi z kierowców powinien ustąpić pierwszeństwa.
Sprawa była tylko błaha z pozoru. Dla sprawcy stłuczki może zakończyć się wydatkiem rzędu 35 tys. złotych. Mężczyzna w audi na szwedzkich numerach uciekł z miejsca zdarzenia. Kierowca kii poprosił kierownika restauracji o zabezpieczenie monitoringu – informuje serwis brd24.pl. Co więcej, moment wypadku widział policjant. Rozpoznał w winnym kierowcy pracownika lokalnego warsztatu samochodowego.
Poszkodowany złożył wniosek o ukaranie sprawcy z kilku artykułów. Okazało się, że audi nie było przerejestrowane i nie można się nim było poruszać się na polskich drogach. Co więcej, młody kierowca odpowie za niezachowanie należytej ostrożności, prowadzenie pojazdu niedopuszczonego do ruchu oraz jazdę bez ubezpieczenia OC.
Policja wystawiła mandat na kwotę 1000 złotych. Sprawca przyjął karę, ale na tym nie koniec. Będzie musiał zwrócić pieniądze za naprawę samochodu do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. To aż ponad 29 tys. złotych. Z kolei za brak ubezpieczenia OC zapłaci do UFG karę 4,2 tys. zł. Wreszcie też czeka go proces. Kierowca kii nie puścił sprawy płazem i będzie występował z pozwem cywilnym o odszkodowanie z tytułu utraty wartości auta.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.