Na niewyraźnym filmie słychać krzyki kilku młodych osób. Widać też 4-5 strażników pacyfikujących dwie lub trzy osoby. Mundurowi zakładają kajdanki szarpiącym się mężczyznom. W tym czasie w ich stronę padają wyzwiska. Ktoś próbuje przerwać interwencję, strażnicy muszą go uspokajać.
Mogę jedynie potwierdzić, że na nagraniu są strażnicy z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej - mówi o2.pl Anna Koszałko-Słomiany z Referatu Prasowego.
Dodaje, że wideo zostało już poddane szczegółowej analizie. W jego sprawie zostanie wydany komunikat. Internauci już się wypowiedzieli. Dominują głosy poparcia dla strażników.
Brawo! Prawidłowa postawa Straży. Nie wiem, jak to jest, że teraz wszyscy mają prawa, a nikt nie ma obowiązków - pada komentarz pod wideo.
Według "Dziennika Wschodniego", zatrzymani byli zapewne podejrzani o przemyt. Wśród nielicznych stojących po stronie ludzi w kajdankach jest ktoś, kto rzekomo był świadkiem wydarzeń poprzedzających te z nagrania.
Byłeś tam, że mówisz wiejska osiedlowa s..? Nie oceniaj kogoś po krzyku. Ta dziewczyna była od początku całej sytuacj. Wezwaly z koleżanką patrol policyjny żeby wyjaśnić sprawę, bo SG chciała wybić szybę w samochodzie. Krzyczała, bo nie mogła pozwolić na takie zachowanie SG - czytamy komentarz pod wideo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.