*"Szanuj i ciesz się Wenecją" - czytamy na białych strażniczych kamizelkach. *Rozmieszczeni w uczęszczanych punktach pełnego zabytków miasta, będą czuwać nad przestrzeganiem norm.
Ci specjalni stewardzi z jednej strony z całą uprzejmością pomogą turystom nauczyć się szanować miasto, a z drugiej będą wskazywać alternatywne trasy, którymi można dotrzeć do celu - wyjaśnia szefowa wydziału ds. turystyki w zarządzie miasta, Paola Mar.
Władze chcą skończyć z piknikami na placu św. Marka i moście Rialto. Zapowiadają koniec skoków do Canal Grande. Strażnicy będą też upominać "Adonisów" paradujących po mieście z nagimi torsami. Bez problemu będą komunikować się po angielsku. Oprócz tego dogadają się w jednym z języków: francuskim, hiszpańskim, niemieckim, rosyjskim, a nawet chińskim. Akcja potrwa do połowy października.
Według danych przedstawionych na Uniwersytecie Weneckim, miasto jest turystycznie przeciążone. Potrafi pomieścić do 52 tysięcy turystów dziennie. Realnie liczba ta sięga 77 tysięcy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.