Bogdan G. ps. Młody zasłynął morderstwem gangsterów z Pruszkowa. Udowodniono mu jednak tylko jedną zbrodnię i to za nią został skazany na 10 lat pozbawienia wolności. Wyrok odsiadywał od 2015 roku. Jak się okazało, w tym czasie wielokrotnie opuszczał zakład karny - twierdzi TVN24.
Do morderstw doszło w 1990 roku. Bogdan G. współpracował z mafią. Kradł dla nich samochody i to właśnie dlatego wszedł z nimi w konflikt. Za jeden z pojazdów otrzymał za mało pieniędzy i miał o to pretensje. 29 maja 1990 roku spotkał się z przedstawicielami mafii w tym z Andrzejem N. (ps. Słoń) i Januszem S. (ps. Lulek). Wspólnie jechali jednym autem.
Z zeznań świadków wynika, że w pewnym momencie z auta wypadły ciała dwóch gangsterów. Bogdan G. uciekł za granicę, aby mafia nie dopadła go za zamordowanie „Słonia” i „Lulka”. Przez 11 lat sprawa nie została rozwiązana. Dopiero po rozbiciu mafii pruszkowskiej kilku gangsterów zaczęło zeznawać. Powiedzieli, kto zabił Andrzeja N. i Janusza S.
Niedługo później, 12 lat po morderstwie, Bogdan G. został zatrzymany w Hiszpanii. W 2015 roku sąd skazał go na 10 lat więzienia. Karę odbywał w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich. Jak donosi TVN24, wielokrotnie z więzienia wychodził, dzięki przekupionemu strażnikowi.
Bogdan G. miał wychodzić z więzienia czasem nawet na parę dni. Za swoje nielegalne przepustki zapłacił strażnikowi więziennemu 10 tys. złotych. Obu mężczyzn zatrzymało Centralne Biuro Śledcze Policji. Obecnie przebywają w areszcie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.