Ruth Bryant mieszka w Roxboro w Karolinie Południowej. W dniu jej setnych urodzin rodzina i przyjaciele zebrali się w domu opieki Cambridge Hills Assisted Living Centre. Świętowali przy torcie, kiedy do pomieszczenia wkroczyli pracownicy lokalnego biura szeryfa.
Jak przebiegały urodziny 100-latki?
Jak podaje wral.com, stróże prawa dotarli na miejsce radiowozem na sygnale. Czterej policjanci podeszli do jubilatki i zaczęli wypytywać, czy nazywa się Ruth Bryant. Starsza pani odpowiedziała, że to zależy, czego od niej chcą. Wtedy funkcjonariusze odparli, że jest poszukiwana.
Policjanci założyli staruszce kajdanki. Kiedy odprowadzali ją do radiowozu, Ruth Bryant zaczęła ich żartobliwie kopać. Wtedy zagrozili, że zostanie oskarżona o napaść na funkcjonariuszy i stawianie oporu w trakcie aresztowania.
Zobacz też: #11pytań o więzienie dla kobiet
Po dotarciu do biura szeryfa funkcjonariusze odebrali 100-latce biżuterię. Według ustaleń "New York Post" zezwolili jej na wykonanie jednego telefonu i kazali założyć pomarańczowy więzienny strój. Później Ruth Bryant została zamknięta na kilka minut w areszcie.
Starsza pani była zachwycona przebiegiem urodzin. Po wszystkim przytuliła funkcjonariusza policji i wyraziła radość, że mogła sprawdzić, jak wygląda pobyt w areszcie.
Jestem w areszcie! W końcu tu dotarłam! – cytuje Ruth Bryant "New York Post".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.