Do zestrzelenia doszło na zachód od miasta Aleppo, w prowincji Idlib. Według rebeliantów maszyna wracała z akcji bombardowania domów cywilnych. Z kolei według rządowej agencji SANA za atakiem mieli stać terroryści z islamistycznej organizacji Dżabhat an-Nusra.
To trzeci rządowy helikopter zestrzelony w ostatnim miesiącu, a drugi w ciągu ostatnich dni. Zdaniem agencji SANA pociski wystrzelono z miejsca, gdzie znajduje się turecki posterunek obserwacyjny.
Zobacz także: Ofensywa wojsk rządowych w Syrii.
Syria pogrążona w stanie wojny
Sytuacja w północo-zachodniej Syrii jest coraz bardziej napięta. Źródła rebelianckie mówią też o rosyjskich samolotach, które miały w piątek atakować cele na terenach wiejskich. W środę doszło do walk między syryjskimi cywilami a siłami USA. Interweniować musiały wojska Rosji.
Najbardziej zacięte walki toczą się o autostradę M-5, łączącą główne miasta kraju - Aleppo i Damaszek. Od początku lutego, gdy nasiliła się ofensywa rządu Baszara al-Asada (wpieranego przez Iran i Rosję) na region Idlib, konflikt budzi coraz większe obawy na arenie międzynarodowej. Idlib to ostatnia twierdza rebeliantów. Wspierani są oni nie tylko przez Turcję, ale również przez Stany Zjednoczone, których sekretarz stanu zadeklarował pełne wsparcie dla Ankary.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.