Scott Stockert został aresztowany w hotelu Hampton w Waszyngtonie. Mężczyzna posiadał niezarejestrowaną broń palną i amunicję. Powiedział policji, że udał się do miasta, aby zgłosić swoją kandydaturę na prezydenta Stanów Zjednoczonych i opowiedzieć się za zmianami w systemie opieki zdrowotnej.
Szaleniec twierdzi, że jest Jezusem oraz synem JFK i Marilyn Monroe. Stockert chciał także użyć broni do porwania jednego z dwóch psów należących do prezydenta Obamy. Sunny i Bo - bo tak wabią się zwierzaki - są wyprowadzane przez agenta codziennie rano przed Białym Domem.
Scotta Stockerta aresztowano tydzień po znalezieniu broni w jego samochodzie. Pojazd zaparkowano w pobliżu Washington Convention Center. Nie wiadomo, dlaczego pochodzący z Dakoty mężczyzna chciał porwać psa prezydenta, ani też którego z nich wybrał. Jak informuje NBC Washington, szaleniec nie przebierał w słowach po tym, jak został zatrzymany.
Zadarłeś z niewłaściwą osobą. Rozp... twój świat - odgrażał się Stockert.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.