Leszek Dobrzyński zmarzł. Poseł PiS zamieścił w niedzielę w mediach społecznościowych wpis, w którym zaapelował do "wszystkich panien strajkujących klimatycznie", żeby "dały sobie na luz".
Siedzę na otwartej werandzie, marznę i mam jedną prośbę do wszystkich panien strajkujących klimatycznie: dajcie sobie na luz, chociaż do listopada! Potem już trudno, może być zimno – zadrwił Dobrzyński.
Poseł PiS odniósł się m.in. do Ingi Zasowskiej. 13-latka rozpoczęła 21 czerwca przed Sejmem wakacyjny strajk klimatyczny. Zapowiedziała, że będzie siedzieć przed Sejmem w każdy piątek aż do końca lipca. Inga Zasowska domaga się działań od rządu. Podkreśliła, że "nie ma dziś ważniejszej sprawy niż ochrona klimatu".
Dobrzyński rozzłościł internautów. Na Twitterze posypały się nieprzychylne komentarze, których autorzy zarzucają posłowi, że nie odróżnia klimatu od pogody.
Pan tak na poważnie? Chciał być Pan dowcipny? To trochę Panu nie wyszło. Proszę sprawdzić, co to jest klimat, a co to jest pogoda – napisał jeden z internautów.
Jedna katastrofa na tydzień. Podczas gdy poseł PiS kwestionuje kryzys klimatyczny, naukowcy ostrzegają, że problem jest bardzo poważny. ONZ podkreśla, że kryzys trwa, a tempo zmian zadziwia nawet uczonych.
Tu nie chodzi o przyszłość, tylko o teraz – stwierdziła Mami Mizutori z ONZ, którą cytuje "The Guardian".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.