Kajetan P. uciekł z Polski do Niemiec. Przebywał tam kilka dni, po czym wyjechał do Włoch. Dopiero z Sycylii promem popłynął na Maltę. Tam przebywał od 9 lutego. Mężczyzna zameldował się w hotelu. Według wielkopolskiej policji, nikt nie pomagał mu w ukrywaniu się.
Nie starał się zmieniać wyglądu. Polscy funkcjonariusze, współpracujący podczas zatrzymania z maltańską policją, nie mieli żadnego problemu z rozpoznaniem oskarżonego. Zgodnie z tamtejszym prawem aresztować go mogli tylko maltańscy policjanci, ale na miejscu byli też trzej funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu oraz funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji.
Uciekinier najprawdopodobniej chciał przedostać się do Afryki. W kontekście tych spekulacji najbardziej prawdopodobnym celem dalszej ucieczki miałaby być Turcja - informuje RMF 24. Kajetan P. znajduje się w areszcie na Malcie. Możliwe, że zostanie przetransportowany do kraju nawet w ciągu 10 dni.
Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo 30-letniej nauczycielki. Zbrodni miał dopuścić się na początku lutego. Pozbawione głowy ciało kobiety znaleźli strażacy, wezwani do pożaru w mieszkaniu przy ul. Potockiej. Wkrótce odnaleziono plecak, w którym znajdowała się obcięta głowa.
Więcej o zatrzymaniu Kajetana P. znajdziesz tutaj.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.