Dzięki szybkiej reakcji Pauli piesek przeżył. Kobieta zaniosła Todda do samochodu i pognała do szpitala. Po 10 minutach szczeniak był już pod fachową opieką. Podano mu surowicę i zostawiono na obserwację - podaje buzzfeed.com.
Następne 12 godzin Todd spędził w szpitalu. I chociaż zdjęcia, na których widoczna jest opuchlizna wokół ukąszenia, wydają się dość drastyczne, psu nie grozi już żadne niebezpieczeństwo.
Na pewno uratował mnie przed ukąszeniem. Zdecydowanie jest moim bohaterem - mówi Paula.
Amerykanka napisała na Facebooku, że zdawała sobie sprawę z tego, że w okolicy można napotkać węża. Dodała, że jest bardzo ostrożna i zwykle wycofuje się, gdy słyszy charakterystyczny grzechot. Tym razem jednak gad nie wydawał żadnego dźwięku. "Myślę, że odpoczywał... Nie widziałam go" - podsumowała.
Post Pauli został udostępniony setki razy. To, że szczeniak jest bohaterem sieci, potwierdza też jego obecność na popularnym twitterowym profilu WeRateDogs.
To jest Todd. Wczoraj uratował swojego człowieka przed grzechotnikiem. Jest prawdziwym, zarąbistym bohaterem. Niebawem ma całkiem dojść do siebie" - czytamy w poście.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.