*Po szturmie na plażę migranci wspięli się na klif i zniknęli. *Na filmie słychać, jak jedna z obserwujących zajście osób krzyczy po hiszpańsku, że kierują się w stronę luksusowego hotelu Sancti Petri Melia.
Patrzcie! Oni biegną w kierunku Sancti Petri Melia Hotel. Pewnie zmierzają na all-inclusic. Patrzcie, patrzcie, patrzcie – słychać na nagraniu.
*Na wpół napompowany ponton typu Zodiac przybił na plażę w niedzielę. *Miało to miejsce nieopodal popularnej plaży Barrosa Beach około 15:30. Całe zajście trwało zaledwie kilka chwil.
Sadziliśmy, że nie dobiją do plaży, bo to nie jest coś, co oglądamy tutaj na co dzień, ale oni bardzo szybko skierowali ponton w stronę lądu, wyskoczyli na plażę, przebiegli ją sprintem i wspięli się na klify – mówi jeden z plażowiczów w rozmowie z Daily Mail.
Część migrantów udało się przechwycić. Przedstawiciel hiszpańskich władz powiedział, że odnaleziono już 25 osób z nagranej grupy. Z przesłuchań wynika, że wszyscy biorący udział w "desancie" na plażę pochodzili z Maroka. Dziewiętnaścioro z nich to nieletni. Wszyscy zostaną odesłani do swojego kraju. W międzyczasie trafią do obozów dla uchodźców.
To nie pierwszy taki przypadek. Kilka dni wcześniej na plaży w Zahorze pojawiło się około 30 migrantów. Władze Hiszpanii szukają również innej, około 50-osobowej grupy, która przybiła do brzegu miesiąc wcześniej.
*Liczba migrantów, którzy przedostają się do Europy poprzez morze Śródziemne i Hiszpanię wciąż rośnie. *Od stycznia do lipca br. drogą tą dotarło prawie 21 tys. osób. W całym 2017 r. liczba ta wyniosła 22 tys.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.