Po latach norwescy nurkowie w końcu znaleźli zabytkowy wrak . Statek handlowy „Juffrau Elisabedt” od prawie 260 lat spoczywał na dnie morza w okolicy Søgne. Załoga opuściła go w czasie sztormu na południowym wybrzeżu Norwegii w 1760 roku i od tego czasu słuch o nim zaginął.
Lokalni nurkowie szukali go od 40 lat. Kilka wypraw zakończyło się zupełnym fiaskiem. Nurkowie otrzymali dokumenty, z których wynikało, że statek zatonął w Vest-Agder w pobliżu Søgne, jednak mimo tej informacji musiało upłynąć kolejnych kilka lat, zanim go znaleźli.
Jesteśmy w szoku. Szukaliśmy wraku od wielu lat bez powodzenia, a tu nagle… wow! - cieszy się Espen Lauritsen, jeden z odkrywców.
28-metrowy statek zachował się w bardzo dobrym stanie. Częściowo przykrył go piasek, co stanowiło barierę ochronną przed słoną wodą. Dzięki temu znaczna część drewnianej konstrukcji pozostała nietknięta, przedmioty ze statku też są w dobrym stanie.
Oto stary wrak, który jest całkowicie nietknięty, z napisami i herbami. To absolutnie niesamowite. To jest doświadczenie życia dla podwodnego archeologa - podkreśla Iver Nesse Aarrestad z Norweskiej Dyrekcji ds. Dziedzictwa Kulturowego.
"Takie odkrycia się dzisiaj nie zdarzają." Norwescy archeolodzy podkreślają, że „Juffrau Elisabedt” jest wyjątkowym znaleziskiem, które należy chronić jako część dziedzictwa kulturowego - informuje norweski krajowy nadawca NRK. Statek jest teraz obserwowany dzień i noc w obawie przed złodziejami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.