*105-letnia Afganka dotarła do Chorwacji razem z 17-osobową rodziną. * Do obozu dla uchodźców w Opatovac została wniesiona na noszach. Ma za sobą wyczerpującą, 20-dniową wędrówkę przez góry, pustynie, morze i lasy.
Podczas podróży zdarzało się, że jej syn lub wnuk musieli nieść ją na plecach. Ostatecznym celem wędrówki jej rodziny jest Szwecja.
Mieliśmy wiele problemów. Sporo wycierpiałam. Upadłam i zraniłam się w głowę. - powiedziała kobieta dziennikarzom z agencji Reuters odpoczywając w namiocie Czerwonego Krzyża w Optovac.
*"Bolą mnie nogi, ale czuję się dobrze" - tak 105-latka podsumowała swoją wędrówkę. * Chorwacka policja początkowo nie chciała uwierzyć, że ma do czynienia z tak wiekową osobą.
Chorwacki Czerwony Krzyż życzył rodzinie "całego szczęścia tego świata". Podobnie zresztą jak innym rodzinom, które przeszły przez obóz w Optovac. Od połowy września przez Chorwację przeszło ponad 260 tysięcy uchodźców, po tym jak zamknięto granicę serbsko-węgierską.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.