Oprócz "właściwego parskania" są jeszcze dwa inne rodzaje tego dźwięku. Naukowcy z Uniwersytetu Rennes we Francji twierdzą, że krótkie chrapliwe odgłosy z nozdrzy pojawiają się, gdy koń bada coś nowego, na przykład miejsce, w którym się znalazł. Kolejny rodzaj to raczej głośny dźwięk wydmuchiwanego powietrza. Wiążą się ze wzmożoną czujnością zwierzęcia lub alarmową sytuacją.
Trzeci rodzaj to prawdziwe parskanie, czyli wibrujący i głośny dźwięk. Koń wydaje go, gdy jest szczęśliwy. Francuzi przebadali dokładnie zwierzęta przebywające na pastwiskach oraz takie, które stały w stajennych boksach należących do szkół jeździeckich (przebywały na "wolności" od 4 do 12 godzin tygodniowo). Porównanie przyniosło nieoczekiwane wnioski opublikowane w serwisie naukowym PLOS One.
Konie trzymane w naturze parskały dwa razy częściej. Robiły to w tempie 10 na godzinę, podczas gdy konie trzymane w boksach parskały tylko pięciokrotnie przez 60 minut. Francuscy naukowcy dostrzegli również korelację takiego zachowania z oznaką zadowolenia, jaką jest kierowanie uszu do przodu.
Wniosek nasuwał się sam - im więcej parsknięć, tym szczęśliwszy koń. Wśród zwierząt częściej wydających charakterystyczny dźwięk nie zanotowano żadnego agresywnego zachowania. Za to aż osiem koni ze stajni nie parskało w ogóle.
Parskanie kojarzy się z pozytywnymi kontekstami u koni - powiedziała dr Mathilde Stomp z Uniwersytetu Rennes we Francji. - Rzadko zdarza się to u koni wykazujących niski dobrostan. Parsknięcia wydają się być wiarygodnym wskaźnikiem pozytywnych emocji, który pomoże zidentyfikować sytuacje oceniane przez konie - dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.