Zgłoście się do lekarza, gdy tylko pojawią się jakieś objawy - apeluje Departament Stanu w rozesłanym e-malu.
Dolegliwości mają polegać na dużym dyskomforcie w uszach. Pismo zaleca kontakt z pomocą medyczną w przypadku zetknięcia się na terenie Chin z niezwykłymi odczuciami słuchowymi - podaje "The New York Times".
Mogą to być niecodzienne lub przeszywające dźwięki - piszą amerykańskie władze.
Ostrzeżenie pojawiło się po zgłoszeniu jednego z dyplomatów USA w Państwie Środka. Mężczyzna zgłosił problemy z uszami podobne do tych, na które skarżyli się rok wcześniej pracownicy ambasady Stanów Zjednoczonych na Kubie. Nazwano je wtedy atakami sonicznymi.
Pracownik konsulatu w chińskim mieście Guangzhou opisał swoje odczucia. Przekazano je w ostrzegającej wiadomości do Amerykanów. Dyplomata twierdzi, że jego dolegliwości pojawiły się z końcem 2017 roku i trwały do końca kwietnia 2018 roku. Opisał je jako subtelną, ale wyraźną i odbiegającą od normy "presję na uszy". Amerykanie twierdzą, że jego objawy sugerują uszkodzenie mózgu.
*Z powodu podobnych objawów z Kuby wyjechało ponad 20 dyplomatów. *Między grudniem 2016 roku a majem 2017 roku skarżyli się oni na bóle i zawroty głowy, bóle uszu i utratę słuchu. Dolegliwości różniły się w zależności od osoby. Niektórzy Amerykanie, którzy pracowali w ambasadzie w Hawanie mają trwałe ubytki słuchu, kłopoty z pamięcią i koncentracją.
Nie znaleziono dowodów na ataki, ale podejrzenia pozostały. Pojawiły się teorie o nieznanej broni wykorzystującej niesłyszalne częstotliwości dźwięku. Teraz podobne problemy zgłosił Amerykanin pracujący w Chinach. Rzeczniczka ambasady USA w Pekinie powiedziała, że Chińczycy prowadzą śledztwo w tej sprawie. Jeśli za tajemniczymi dolegliwościami stoją władze w Pekinie, to więcej niż pewne, że podobnie jak w Hawanie sprawa pozostanie nierozwiązana.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.