Hipopotamy padły między 14 a 21 kwietnia w parku Gibe Sheleko. 15 z nich straciło życie jednego dnia. Szefowa parku, Bahrua Mega, powiedziała w rozmowie z telewizją FANA, że na razie nie wiadomo, co spowodowało nagłe zgony hipopotamów.
Winny człowiek? Zwierzętom żyjącym w etiopskim parku zagrażają ludzie. Od dłuższego czasu ludzie wycinają w parku drzewa i zajmują teren, mimo że jest to wbrew prawu.
Dochodzi do nielegalnych aktywności, które zagrażają istnieniu parku – powiedziała Mega.
W parku żyje blisko 200 hipopotamów. Zajmuje on powierzchnię 36 tys. kilometrów kwadratowych i jest położony 250 km na południowy zachód od Addis Abeby – największego miasta i stolicy Etiopii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.