Długo zastanawiano się, co stało się z niedźwiedziami. Sprawa wydawała się podejrzana, ponieważ na ciałach zwierząt nie odnaleziono śladów walki ani żadnych innych ran. Nic także w okolicy nie było zdemolowane, co sugerowało, że śmierć zaskoczyła niedźwiedzie.
*"Zabójcę" misiów wskazała dopiero seria testów toksykologicznych i sekcja zwłok. *Okazał się nim rzadko spotykany w USA rodzaj pochodzącego z Wielkiej Brytanii cisu, którego używa się jako rośliny ozdobnej. Cisy zawierają silnie trujący alkaloid - taksynę. Zaburza on pracę serca, żołądka i jelit, a także umiemożliwia oddychanie, powodując gwałtowną śmierć.
Służby zajmujące się dzikimi zwierzętami i biolodzy wielokrotnie mają do czynienia z dziwnymi przypadkami. Coś takiego to chyba jednak ewenement. Mam nadzieję, że taka smutna sytuacja już się nie powtórzy - wyjaśnił biolog Mark Ternent w oficjalnym raporcie komisji badającej śmierć w West Wyoming.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.