"Nowaja Gazieta" donosi. Liberalna rosyjska gazeta poinformowała o wydarzeniu jako pierwsza. Boeing miał odlecieć z portu lotniczego Moskwa-Wnukowo 28 stycznia o godz. 14. Lot był czarterem firmy Nordwind, która do Wenezueli nie latała nigdy wcześniej.
Medialne domysły. Portal Fontanka.ru przedstawił swoją interpretację zdarzenia. Jej zdaniem wylot samolotu z dwoma załogami , ale bez pasażerów, może oznaczać, że maszyna wystartuje z Caracas niedługo po lądowaniu i prawdopodobne zabierze na pokład około 500 os. Wszystko to dzieje się w momencie, gdy rosyjskie biura podróży odwołują wycieczki do Wenezueli a MSZ zaleca obywatelom, by omijali ten kraj.
Coraz więcej Rosjan w Wenezueli? Jak podaje Reuters do kraju mieli niedawno przybyć rosyjscy najemnicy. Miało to mieć miejsce jeszcze przed rozpoczęciem antyrządowych demonstracji. Donoszono również o bazie wojskowej, którą Rosjanie rzekomo budowali w Wenezueli oraz tajemniczym locie specjalnego rosyjskiego samolotu Ił-96. Podobno leciał on z Moskwy przez Senegal i Paragwaj na Kubę. Zwracano uwagę, że podczas trwającej kilka dni podróży, rosyjska maszyna wyłączała swój transponder i mogła lądować także w Wenezueli.
Kreml zaprzecza jakoby Rosja miała chronić Manuro. Jego rzecznik Dmitrij Pieskow sugeruje by doniesienia o tajemniczym locie Iła-96 umieścić w strefie "teorii spiskowych".
W Wenezueli trwa walka o władzę. Po jednej stronie konfliktu jest Nicolas Maduro, po drugiej - Juan Guaido, przywódca opozycji, który ogłosił się tymczasowym prezydentem. Setki tysięcy obywateli protestują przeciwko Maduro i rządowi. W wyniku antyrządowych demonstracji zginęło kilkadziesiąt osób.
Juan Guaido zbiera międzynarodowe poparcie. Uznali go m.in. prezydenta USA Donalda Trumpa oraz prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro. W zagranicznych mediach pojawiają się sugestie, że zaangażowanie Rosji w pomoc Maduro, to "granie na nosie" Stanom Zjednoczonym.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.