Zgłoszenie trafiło do policjantów po godz. 17. Mieszkaniec Mrzezina donosił, że na trawniku przed jego domem wylądowała na trzech spadochronach dwumetrowa żółta rura o średnicy 20 cm. Na wszelki wypadek wstrzymano ruch na pobliskiej trasie kolejowej na Hel i zarządzono ewakuację rodziny pechowego znalazcy.
Po tym, jak spadła na ziemię, słychać było dźwięki podobne do tych, które wydaje mechanizm zegarowy - cytuje świadka gdańskie wydanie "Gościa Niedzielnego".
Najnowsze i dobre informacje są takie, że przedmiot nie stwarza zagrożenia. Ruch na linii kolejowej został wznowiony - poinformował Radio Gdańsk starszy sierżant Łuasz Brzeziński z puckiej policji.
Wstępnie podejrzewano, że to może wojskowym coś uciekło i spadło między domami. Jednak RMF FM donosi, że rakieta jest domowej roboty. Policjanci będą teraz szukać właściciela.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.