Ładunki zdetonowano w kilku lokalizacjach miasta. Do groźnego incydentu doszło m. in. na terenie nadziemnej stacji kolejowej Skytrain. Eksplozje wydarzyły się też w ośrodku rządowym Chaeng Wattana oraz na jednej z głównych dróg Bangkoku.
Bomby w tych dwóch obszarach były urządzeniami wybuchowymi domowej roboty – powiedział Kamtorn Uicharoen, pułkownik policji.
Poszkodowane zostały cztery osoby. Centrum medyczne Erewan poinformowało, że u nikogo nie odnotowano poważnych obrażeń. Wszystkim rannym udzielona została pomoc medyczna w miejscowych szpitalach. Policja twierdzi, że niewielki rozmiar ładunków świadczy o tym, że miały one jedynie zakłócić przebieg wydarzenia, a nie spowodować śmierć zgromadzonych wokół nich osób.
Poinstruowałem władze, aby dbali o bezpieczeństwo publiczne i wszystkich tych, którzy są narażeni na niebezpieczeństwo – ogłosił premier Tajlandii.
W czasie zamachów odbywało się międzynarodowe spotkanie. Brali w nim udział dyplomaci ze Stanów Zjednoczonych, Rosji i Chin. Na forum omawiane były kwestie dotyczące bezpieczeństwa w krajach Azji Południowo-Wschodniej - donosi The Guardian.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.